Zapewne domyślacie się o czym mówię... Jeśli nie, wstawię kawałek abyście mogli rozpoznać o co mi chodzi.
https://www.youtube.com/channel/UCpEoovluklUZh2qUq_SXvcQ
Nadal nie wiecie?
Otóż ten serial nazywa się "Szkoła". Co o tym pisze nasza kochana wirtualna encyklopedia?
"Szkoła – polski serial telewizyjny, emitowany w stacji TVN od 1 września 2014. Akcja serialu toczy się głównie w Gimnazjum nr 105 i Liceum Ogólnokształcącym nr 44 im. Adama Mickiewicza w Krakowie. Opowiada on o problemach młodzieży (bardzo rzadko nauczycieli) w tytułowej szkole. W każdym odcinku najczęściej jest przedstawiana historia ucznia z gimnazjum i ucznia z liceum."
Aż jestem w szoku jak specjalnie dla tego wpisu, weszłam na wikipedię i zapoznałam się z informacjami na temat tegoż tytułu.
Czemu postanowiłam opisać coś tak... dziwnego (by nie użyć innego niecenzuralnego słowa)?
Odpowiedź jest bardzo prosta. Po prostu aż żal mi... żołądek ściska jak Ci "aktorzy" przedstawiają historie współczesnej młodzieży.
O ile serial może być rzeczywiście przesłaniem dla młodych by nie być tak głupi jak aktorzy którzy ukazują akcję poszczególnych tematów, o tyle wiem że ten serial odmóżdża i sprawia że człowiek nie wie czy ma się śmiać czy płakać...
Weźmy na przykład jeden z tytułów odcinka, który normalnie jak przeczytałam to padłam z fotela... : "Licealistka zajmuje się swataniem par. Gimnazjalistka wstydzi się nadmiernego owłosienia na nogach"... Nawet jak to piszę teraz to aż przyprawia mnie to o śmiech i zażenowanie, czym to nasi reżyserzy zajmują się zamiast nagrać coś ambitnego...
Dzisiaj przechodząc przez pokój rodziców, spojrzałam w telewizor i... straciłam pół godziny życia. Leciała w nim właśnie "Szkoła", numeru odcinka nie znam, zaczęłam od chwili kiedy to dziewczyna zmuszała przyjaciółkę by udawała omdlenie i pocałowała nauczyciela w którym jest zakochana... I tak się zaciekawiłam jak taka historia się rozwinie że stałam jak ten mańkut i patrzyłam w ekran. Niestety, dopiero po obejrzeniu odcinka, zdałam sobie sprawę że zamiast oglądać ten serial, obejrzałabym kolejne odcinki Pewdiepie na yt. Ale jak to się mówi- Polak mądry po szkodzie.
Historia z życia wzięta, no bo która z dziewczynek nie podkochiwała się w choćby jednym z nauczycieli? Albo chłopcom nie podobały się nauczycielki, młode, zgrabne, zwłaszcza że chłopcy dojrzewają szybciej fizycznie i szybciej objawia w nich się potrzeba zaspokojenia seksualnego. Dlatego też wykorzystali ten temat do nakręcenia odcinka. Gimnazjalistka, zakochana w nauczycielu francuskiego, który z wyglądu, mógłby być jej ojcem (nie wiem jak Wam, ale mnie się tu pokazuje obraz kompleksu Elektry, który występuje co prawda w dzieciństwie, tzn. w wieku trzech do sześciu lat, ale sam fakt...), zna go tylko z lekcji, zapewne zakochuje się w nim bo jest przez niego faworyzowana, chociaż na tą faworyzację pracowała sama, jest szczęśliwa jak spojrzy na nią i się uśmiechnie, jak poklepie po głowie bo dobrze wykonała zadanie, marzy o tym by ją pocałował... Chociaż to przeraża, dużo młodych osób, swoją pierwszą miłość oddaje swoim nauczycielom (o ile można to nazwać miłością...). I historia się kręci. Dziewczyna ma przyjaciółkę, która w przeciwieństwie do niej, pała chęcią zemsty do nauczyciela bo... Wstawił jej "nieuczciwie" pały do dziennika. Otóż przyjaciółka wymyśliła sobie by zemścić się i wykorzystać do tego jakże niewinne i naiwne uczucie przyjaciółki do romanisty. Wmawia jej że jak go pocałuje to spojrzy na nią jak na kobietę, no i dziewczynka, pod namową bliskiej przyjaciółki, robi to. Udaje że mdleje na przerwie, i kto się zjawia? Jej pożądany kochanek który jak rycerz w złotej zbroi i na białym rumaku, ratuje ją chcąc ocucić. Ta go całuje (a w tym czasie przyjaciółka cyka zdjęcie by pogrążyć kochanka naiwniary). Ach! Gdyby to był romans, z pewnością historia potoczyłaby się inaczej, ale nie. To jest serial który ma przestrzegać przed takimi sytuacjami... Oczywiście, przestrzegać może i przestrzega, bo dobro zwycięża, nauczyciel nie zostaje skalany najgorszym z możliwych oskarżeń- związek z uczennicą która notabene ma 15 (?) lat. Myślę jednak że takie rozwiązanie sprawy jest MAŁO jak nie w ogóle prawdopodobne. Dyrcio dostaje zdjęcie całującego się nauczyciela z dziewczynką którą uczy, to co? Uwierzyłby w to że to przypadek?
Dyr: Lucjan, co to jest?!
Luc: Aaaa... To tylko przypadek. Zemdlała, chciałem ją podnieść a ona mnie pocałowała. Przecież to jej wina.
Dyr: Masz rację Lucjanie, porozmawiam z jej rodzicami, odpowie za to.
Heh... Niestety, nauczyciele mają już w tych czasach mało do powiedzenia. Dyrektor by nie wzbudzić kontrowersji, usuwa nauczyciela a dziewczynie daje upomnienie (albo ją też wyrzuca ze szkoły. Lepiej zapobiegać niż leczyć).
Naiwność jaka jest przedstawiana w tym serialu, nienaganna wiara jaką przedstawiają do siebie ludzie, oraz ta troska, jest tak udawana, że aż oczy bolą... O ile naiwność dziewczynki nie jest dla mnie AŻ TAK zaskakująca, to jakże naiwne było zachowanie dyrektora...
Nad tym jednak już się rozwodzić nie mam zamiaru.
http://m.demotywatory.pl/4394708 |
Komentarze pod tym? Pozwolę je sobie przedstawić:
~Tyna9406
22 września 2014 o 20:19
Oczywiście zgadzam się co do treści, jednak przydałoby się źródło :P
Rocky666
28 września 2014 o 10:26
tak, też z chęcią przeczytał bym jakiś wiarygodny artykuł, bo z faktami w internecie jest jak z wierszem. Każdy może wymyślić własny.
Xylar
28 września 2014 o 13:45
Natomiast jeśli chodzi o ogólne ogłupianie społeczeństwa.. Well, to się chyba daje poznać na ulicy. Kiedy widzisz grupkę gimnazjalistów lub nawet juz uczniów szkoły średniej, nie dziwią cię specjalnie jakieś sprośne, głupie, prostackie żarciki w ich gronie, 'k..wa' jako co czwarte słyszane słowo, itd. Dlaczego? Bo brak tam jakiegokolwiek intelektu, stopniowo zabijanego przedtem przez m.in. właśnie takie programy.
Centi
28 września 2014 o 13:57
A mi tym razem niepotrzebne jest żadne źródło. Obejrzałem pare odcinków "Szpitala" (niechcący) i ja autentycznie czuje jak moje komórki mózgowe wołają o pomstę do nieba za każdym razem jak lektor tłumaczy mi co się właśnie dzieje na ekranie (co mniej więcej przypada na jakieś 70% odcinka). To jest normalnie seria dla debili - totalnych bez mózgów którzy nie umieją interpretować tego co widzą/słyszą - a udowodnione jest że jeśli ludzi traktuje się jak debili oni z czasem zaczynają się zachowywać jak debile
PREDEK
28 września 2014 o 22:27
kiedyś to TV odciągało od nauki a teraz siadasz przed TV "trudne sprawy" "szpital" "dlaczego ja" "szkołą" i myślisz dobra ch*j już wolę tą naukę...
rob1000
22 września 2014 o 20:43
Bo po to sa te sriale by wychodawac bandę bezmyślnych, to z poziomem w szkołach ma nam dac nowe pokorne spoleczenstwo
Tak więc zdecydujcie sami. To co chcecie oglądać a co nie, to moja opinia, i wiem że gdybym miała dziecko, w życiu bym nie pozwoliła na takie seriale...
Pozdrawiam Was serdecznie :)